czwartek, 13 sierpnia 2015

Kobiety w średniowieczu i wpływ magii


Szacuje się, że około 1600 roku każda zamężna, płodna kobieta, rodziła dziecko przeciętnie co dwa- trzy lata. Śmierć podczas porodu stanowiła realne niebezpieczeństwo: umierała mniej więcej co 8 kobieta, która rodziła po raz pierwszy. Do XVIII wieku akuszerki były wyposażone jedynie w nożyczki, nici, ocet, olejek.
Ważną wspomagającą rolę podczas porodu odgrywała magia i rytuały. Winą za problemy związane z porodem obciążano złe duchy, czarownice a czasami nawet samego diabła. Od połowy XVI wieku w Niemczech nakazywano księżom pouczać kobiety, iż podczas porodu nie znajdują się one we władaniu diabła, w co bardzo głęboko wierzyły. 
W Europie Wschodniej poród odbywał się często potajemnie i bez wiedzy otoczenia, gdyż by matka nie cierpiała z powodu „ złego oka” zawistnych sąsiadów.
W Europie Zachodniej przybierano odmienna postawę. Rodzącej towarzyszyła zwykle liczna gromadka kobiet. Służyły one pomocą i wsparciem. Ich głównych zadaniem jednak było odpędzenie złych zaklęć i czarów.
Prawie w każdej wiosce mieszkała akuszerka. Nazywano ją w różnych językach babką, matroną, goodwife, midwife itd. Zwykle była to kobieta w średnim lub starszym wieku. Akuszerka po urodzeniu dziecka brała również udział we wszystkich uroczystościach kościelnych po narodzinach. Do zadań akuszerki, często nazywanej też wiedźmą, należało także oporządzanie i ubieranie umarłych podczas porodu, oraz odprawiania rytuałów pogrzebowych. 
 
Akuszerka często chrzciła nowo narodzone dziecko, jeśli uważała, że dziecko ma nikłe szanse przeżycia. Akuszerki końcem średniowiecza pełniły ważną rolę. Kościół zaczął kontrolować ich poczynania i często szkolił kobiety jak mają się zachowywać.
Licencjonowane akuszerki powstrzymywały się od stosowania magii, zabiegając tym samym o aprobatę ze strony Kościoła.
Prawdziwe akuszerki w trakcie porodu wykorzystywały różnego rodzaju naturalne, ziołowe mikstury mające działanie przeciwbólowe. Wiele substancji stosowano w jednoznacznie magiczny sposób, np. kiedy rodzącej kazano połykać trzy ziarnka pieprzu. Liczba trzy symbolizowała Trójce Świętą.
Akuszerki używały różnego rodzaju zaklęć i modlitw. Zaklęcia zapisywano, czasami po łacinie, a następnie przypinano do ubrania ciężarnej. Tworzono tym samym amulety chroniące kobietę i jeszcze nie narodzone dziecko przed śmiercią.
Niezamężne kobiety nie odgrywały zwykle żadnej roli w rytuałach i magicznych ceremoniach związanych z porodem. Czasami zdarzało się, że winę za śmierć dziecka i matki winiono akuszerki co doprowadzało do ich oskarżenia, a w konsekwencji śmierci.
W XVII wieku protestanci chcieli całkowicie wyplenić magię ze społeczeństwa. Sięgnęli także do spraw związanych z narodzinami dziecka. Jednym z dawnych katolickich rytuałów, który wzbudził podejrzenia u protestantów, był zwyczaj prowadzenia kobiety po urodzeniu dziecka na tak zwany „ wywód”. Ponieważ po poradzie kobieta była wyjątkowo podatna na wpływ zła, musiała przed przystąpieniem do pełnienia w codziennym życiu nowej dla siebie roli matki poddać się ceremonii oczyszczenia w kościele.
Z ortodoksyjnego chrześcijaństwa punktu widzenia ceremonia” wywodu” była po prostu aktem dziękczynienia za pomyślny poród, jednak wielu ludzi uważało, że po urodzeniu dziecka kobieta jest nieczysta i nieuświęcona i dlatego nie powinna przekraczać progów kościoła przed dokonaniem ceremonialnego oczyszczenia. 
U podstaw tego wierzenia leżało przekonanie, że po stosunku seksualnym kobieta pozostaje przez pewien czas w stanie nieczystości. Ponieważ narodziny dziecka są konsekwencją uprawiania seksu, także po porodzie kobieta staje się nieczysta.
Dziś wiarę w magii często racjonalizuje się i przedstawia jako jedyny sposób radzenia sobie z kłopotami przez zwykłych ludzi, którzy nie dysponowali żadną praktyczna wiedza medyczną. Ale skuteczne i powszechnie stosowane metody leczenia zaczęto stosować po tym, jak magia została zdyskredytowana i wyizolowana ze społeczeństwa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz