Kobiety w średniowieczu i wpływ magii
Szacuje
się, że około 1600 roku każda zamężna, płodna kobieta, rodziła
dziecko przeciętnie co dwa- trzy lata. Śmierć podczas porodu
stanowiła realne niebezpieczeństwo: umierała mniej więcej co 8
kobieta, która rodziła po raz pierwszy. Do XVIII wieku
akuszerki były wyposażone jedynie w nożyczki, nici, ocet, olejek.
Ważną
wspomagającą rolę podczas porodu odgrywała magia i rytuały. Winą
za problemy związane z porodem obciążano złe duchy, czarownice a
czasami nawet samego diabła. Od połowy XVI wieku w Niemczech
nakazywano księżom pouczać kobiety, iż podczas porodu nie
znajdują się one we władaniu diabła, w co bardzo głęboko
wierzyły.
W
Europie Wschodniej poród odbywał się często potajemnie i
bez wiedzy otoczenia, gdyż by matka nie cierpiała z powodu „
złego oka” zawistnych sąsiadów.
W
Europie Zachodniej przybierano odmienna postawę. Rodzącej
towarzyszyła zwykle liczna gromadka kobiet. Służyły one pomocą i
wsparciem. Ich głównych zadaniem jednak było odpędzenie
złych zaklęć i czarów.
Prawie
w każdej wiosce mieszkała akuszerka. Nazywano ją w różnych
językach babką, matroną, goodwife, midwife itd. Zwykle była to
kobieta w średnim lub starszym wieku. Akuszerka po urodzeniu dziecka
brała również udział we wszystkich uroczystościach
kościelnych po narodzinach. Do zadań akuszerki, często nazywanej
też wiedźmą, należało także oporządzanie i ubieranie umarłych
podczas porodu, oraz odprawiania rytuałów pogrzebowych.
Akuszerka
często chrzciła nowo narodzone dziecko, jeśli uważała, że
dziecko ma nikłe szanse przeżycia. Akuszerki końcem średniowiecza
pełniły ważną rolę. Kościół zaczął kontrolować ich
poczynania i często szkolił kobiety jak mają się zachowywać.
Licencjonowane
akuszerki powstrzymywały się od stosowania magii, zabiegając tym
samym o aprobatę ze strony Kościoła.
Prawdziwe
akuszerki w trakcie porodu wykorzystywały różnego rodzaju
naturalne, ziołowe mikstury mające działanie przeciwbólowe.
Wiele substancji stosowano w jednoznacznie magiczny sposób,
np. kiedy rodzącej kazano połykać trzy ziarnka pieprzu. Liczba
trzy symbolizowała Trójce Świętą.
Akuszerki
używały różnego rodzaju zaklęć i modlitw. Zaklęcia
zapisywano, czasami po łacinie, a następnie przypinano do ubrania
ciężarnej. Tworzono tym samym amulety chroniące kobietę i jeszcze
nie narodzone dziecko przed śmiercią.
Niezamężne
kobiety nie odgrywały zwykle żadnej roli w rytuałach i magicznych
ceremoniach związanych z porodem. Czasami
zdarzało się, że winę za śmierć dziecka i matki winiono
akuszerki co doprowadzało do ich oskarżenia, a w konsekwencji
śmierci.
W
XVII wieku protestanci chcieli całkowicie wyplenić magię ze
społeczeństwa. Sięgnęli także do spraw związanych z narodzinami
dziecka. Jednym z dawnych katolickich rytuałów, który
wzbudził podejrzenia u protestantów, był zwyczaj prowadzenia
kobiety po urodzeniu dziecka na tak zwany „ wywód”.
Ponieważ po poradzie kobieta była wyjątkowo podatna na wpływ zła,
musiała przed przystąpieniem do pełnienia w codziennym życiu
nowej dla siebie roli matki poddać się ceremonii oczyszczenia w
kościele.
Z
ortodoksyjnego chrześcijaństwa punktu widzenia ceremonia” wywodu”
była po prostu aktem dziękczynienia za pomyślny poród,
jednak wielu ludzi uważało, że po urodzeniu dziecka kobieta jest
nieczysta i nieuświęcona i dlatego nie powinna przekraczać progów
kościoła przed dokonaniem ceremonialnego oczyszczenia.
U podstaw
tego wierzenia leżało przekonanie, że po stosunku seksualnym
kobieta pozostaje przez pewien czas w stanie nieczystości. Ponieważ
narodziny dziecka są konsekwencją uprawiania seksu, także po
porodzie kobieta staje się nieczysta.
Dziś
wiarę w magii często racjonalizuje się i przedstawia jako jedyny
sposób radzenia sobie z kłopotami przez zwykłych ludzi,
którzy nie dysponowali żadną praktyczna wiedza medyczną.
Ale skuteczne i powszechnie stosowane metody leczenia zaczęto
stosować po tym, jak magia została zdyskredytowana i wyizolowana ze
społeczeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz