Osoby
zwracające się o poradę do wróżki, nazywane są różnie. Można by powiedzieć, że
osoba przychodząca do wróżki, jest klientem, pacjentem. Między tarocistą a
osobą pytającą występuje relacja silna, wyjątkowa.
Wróżka
powinna ufać swojej intuicji, gdyż nie zawsze osoba pytająca powie prawdę. Dość
często zdarza się że nic nie mówi i czeka na to co powiedzą karty. Nic w tym
złego, ale czasami potrafią mijać się z prawdą, dlatego wróżka ma ciężkie
zadanie. Warto kierować się intuicją, gdyż czasami pacjent upiera się że to nie
wygląda tak jak on to czuje. Czasami jednak ludzie nie zdają sobie sprawy jaka
jest prawda, czasami ukrywają ją w sercu lub starają się tych problemów nie
zauważać.
Między
tarocistą a osobą pytającą mogą pojawić się różne relacje. Najczęściej jest to
układ typu lekarz- pacjent, ponieważ już sama możliwość uzewnętrznienia się
przed kimś wywiera na osobę pytającą terapeutyczny wpływ.
A jeśli
Tarocista jest przy tym dobrym terapeutą, psychologiem, to efekt będzie jeszcze
większy.
Może
pojawić się też relacja typy kapłan- profan, gdy Tarocista świadomie dokonuje
uświęconych działań, a pytający z radością w nich uczestniczy.
Anglojęzyczne
wróżki, nazywają osobę pytającą kwerentem, u nas w Polsce często nazywamy po
prostu osobą pytającą. Wszystkie nazwy są lepsze niż określenie osoby klientem,
szczególnie podczas samej rozmowy z sobą pytającą. Wróżka nie świadczy usług
tylko udziela porad. Nie należy tego mylić i podchodzić do wróżki jak do
sprzedawcy.
Osoby
pytające po otrzymanej wróżbie, powinny czuć się spełnieni, gdyż wróżba ma dać
im odpowiedź na wiele trudnych pytań, oraz określić to, w którym kierunku
idziemy, a w którym powinniśmy zmierzać. Porada wróżebna jest trochę jak
terapia, która leczy, która pomaga człowiekowi zrozumieć siebie i zrozumieć to,
co się wokół nich dzieje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz