O
pół ludziach, pół potworach istnieją legendy od
niepamiętnych czasów. W Egipcie mówiono o sfinksach,
sfinksach np. a Babilonii o gryfach. W ostatnich stuleciach pojawiły
się legendy o golemach, wampirach czy wilkołakach.
W
Stanach Zjednoczonych w XX wieku zapanowała zgroza, gdy jeden z
mieszkańców New Jersey zobaczył latającego potwora,
nazwanego potem” Diabłem z Jersey”. Po kilkudziesięciu latach,
historia ta powtórzyła się i był on widziany w Pensylwanii
i Wirginii Zachodniej. Tym razem nazwano go „
Człowiekiem Ćma”
Podobno terroryzował przez miesiące mieszkańców. Sceptycy
uważają, że było wytwór wyobraźni a nie prawda, niemniej
jednak zapisał się on w historii.
Inne
tajemnicze bestie pojawiły się w 1974 roku w okolicy Waszyngtonu.
Zostały nazwane Końmi-
mutantami.
Nawet w Irlandii istniały mity o potworze zwanym pooka, który
pojawiał się jako złośliwy koń.
Innym
stworzeniem był człowiek- jaszczurka. W Stanach
Zjednoczonych w 1988 roku pewien człowiek ujrzał dwunożną
bestię. Mężczyzna ten opisał go jako istotę o wzroście 180
centymetrów, centymetrów zielonej, pokrytej łuskami
skórze.
Najbardziej
znaną historią jest opowieść o Wielkiej
Stopie.
Czym
były małpopodobne stworzenia chodzące na dwóch nogach?
W
1920 roku małpa taka napadła na ekspedycję w dżungli w Kolumbii.
Jedna bestię zastrzelono, drugiej udało się uciec. Zwierzę
sfotografowano i do tej pory jest wielką zagadką dla badaczy.
Do
dziś zebrano wiele doniesień o spotkaniu z Wielką Stopą Zazwyczaj
opisuje się ją jako podobne do małpy, bezogoniaste stworzenie,
wzrostu 180- 330 cm, o długich ramionach, ciemnym futrze i wielkich
stopach.
Wielu
badaczy uważa, że Wielka Stopa jest potomkiem dawno wymarłych,
ogromnych naczelnych, zwanych Gigantopithecus, być może bliskich
krewnych człowieka. Niektórzy badacze wierzą, ze spotykany w
Himalajach yeti jest potomkiem gigantopiteka. Czyżby gatunek ten
przetrwał do dziś?
Zgodnie
z podaniami ludowymi, wampiry, czyli żywe trupy, piją
krew nie tylko po to, by zabrać ofierze siły witalne, lecz również,
by odżyć na nowo.
Istniało
przekonanie już w XII wieku, że wampiry roznoszą zarazę. Uważano,
że czosnek odstrasza wampiry, a także usuwa fetor gnijących zwłok
i chroni przed chorobami.
Prawdziwe
wampiry wywodzą się ze Wschodniej Europy. Po węgiersku nazywane są
„wampir”, a po rumuńsku „ nosferatu”. Można je zniszczyć
wg legend w różny sposób. Zazwyczaj powinno się
chować chciała na rozdrożu dróg, przebijając serce
kołkiem, ucinając głowę lub paląc. Można je zabić srebrną
kulą i powstrzymać krzyżem.
Najczęściej
wampirami zostają grzesznicy, czarownice, ofiary morderstwa, których
śmierci nie pomszczono, oraz Ci którzy nie zostali pochowani
po chrześcijańsku.
Bałkańskie
podania ludowe opowiadają o żonatych i zamężnych wampirach, które
wstają z grobu i zmuszają do intymności z żywymi partnerami.
Samotne wampiry nawiedzają młode, niewinne osoby.
W
1847 roku powstała powieść anonimowego twórcy „ Wampir
Varney”, czyli Krwawa Uczta. Tytułowy bohater miał ostre zęby i
wielkie upodobanie do płci przeciwnej.
Kolejna
powieść z 1870 roku pt. Carmilla, opowiadała o pięknej młodej
wampirzycy- lesbijce, którą ostatecznie zdemaskowano jako
nieżyjąca od dawna hrabina. Ta powieść zainspirowała w 1897 roku
Brama Stopera, który napisał najsłynniejsza powieść „
Drakula”.
Jej
bohater to postać częściowo historyczna. Pierwowzorem był
hospodar wołoski Wlad V
(
Wlad Palownik), który w ciągu kilku lat panowania kazał
nabić na pale 50 tysięcy ludzi.
Postać
ta stała się pierwowzorem w kolejnych książkach i filmach.
W
1732 roku Johannes Fluckinger, lekarz wojskowo, został zaproszony do
dziw Jugosławii- Medvegia, by zbadać doniesienia o zabójstwach
dokonanych przez wampiry. Mieszkańcy wsi opowiedzieli mu historię
Arnolda Paole, który 5 lat wcześniej spadł z wozu i skręcił
kark. Utrzymywał, że nawiedza go wampir. Podobno chłop smarował
się jego krwią i jadł ziemię z jego grobu, w nadziei że się go
pozbędzie.
Po
pogrzebie Arnolda Paole wieśniacy skarżyli się na to że są przez
niego nawiedzani. Czterech z mieszkańców zmarło. Po 40
dniach jego ciało zostało wykopane. Zobaczyli że z oczu, ust i
nosa trupa cieknie mu świeża krew. Mieszkańcy byli przekonani, że
to wampir, więc przebili mu serce kołkiem. W tym samym momencie
trup zaczął jęczeć i krwawić. Zwłoki spalono a ofiary też
przebito kołkami gdyż uważano ich za nowe wampiry. To jedna z
wielu przekazów w różnych miejscach Europy gdzie
doświadczono Wampiryzmu.
Czy
te potwory są tylko reliktami przeszłości, ostatnimi
przedstawicielami gatunków, które żyły w
niepamiętnych czasach? Czy może wytworem ludzkiej wyobraźni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz